Wybierz artykuł

Życie

12.02.2024

Czy inwestowanie w debiut na GPW może być dochodowe?

Debiuty na rynku głównym GPW najczęściej budzą sporo emocji, głównie wśród założycieli spółek, którzy w ten sposób po raz pierwszy monetyzują część swoich udziałów. Pytanie jednak czy większość inwestorów indywidualnych także jest w stanie zarobić pieniądze próbując inwestować w IPO spółki na polskiej giełdzie? Okazuje się, że tak i to całkiem spore pieniądze. Z jednym drobnym zastrzeżeniem…

Czytaj dalej

Życie

19.09.2022

10 pytań, które każdy inwestor powinien sobie zadać przed zakupem akcji

Co na giełdzie jest najważniejsze? Zarabianie pieniędzy – tak, oczywiście. Tylko jak to zrobić? Na pozór sprawa wydaje się jasna – kup dobrą spółkę po niskiej cenie, a potem sprzedaj ją po cenie wyższej. Recepta prosta jak przepis na szarlotkę. Problemy zaczynają się jednak dopiero wtedy, kiedy faktycznie wejdziemy już do kuchni i weźmiemy…

Czytaj dalej

Życie

15.04.2020

Jak analizować spółki do inwestycji? Pięć kluczowych etapów oceny każdego biznesu

Każdy z nas ma swój własny system oceny i listę zadań do zrobienia, zanim włoży dane akcje do swojego portfela inwestycyjnego. Czasem na system złożą się wyłącznie jedno czy dwa kryteria analizy technicznej, a czasem będzie to zaawansowany model ekonometryczny, którego wypełnienie zajmie pół dnia. Jak ten proces wygląda w moim przypadku? Przyznam od razu, że jestem fanem upraszczania, a nie komplikowania sobie życia.

Czytaj dalej

Życie

19.10.2019

Spółka w Estonii do inwestowania na giełdzie. Hit czy kit?

Założenie firmy w Estonii do inwestycji giełdowych przybrało w ostatnim czasie na popularności. Rejestracja spółki w Estonii możliwa jest w dwadzieścia cztery godziny przez internet, a koszty są wyjątkowo niskie i nie przekraczają kilkuset euro. Korzyści? Podatek dochodowy odroczony nawet o wiele lat. Pytanie zatem – gdzie jest haczyk?

Czytaj dalej

Życie

14.03.2017

Wspomnienia twórcy Nike, czyli kiedy warto złamać zasady i wypiąć się na sprawozdania finansowe

Pod koniec lat sześćdziesiątych w Oregonie powstała jednoosobowa spółka z kapitałem zakładowym w wysokości 50 USD. Przez wiele kolejnych lat firma nie osiągała ani centa zysku, za to co roku podwajała swoje przychody. Konta bankowe świeciły pustkami, bo wszystkie wpływy ze sprzedaży od razu wydawane były na to, aby zamówić kolejną, dwa razy większą, partię towaru. Firmie wielokrotnie groziło bankructwo, a banki i księgowi ostrzegali, że taki model biznesowy musi skończyć się katastrofą. Ta firma to Nike, a jej roczne przychody sięgają dzisiaj 30 miliardów dolarów.  Historia Phila Knighta, założyciela Nike, to świetny przykład tego, jak determinacja jednego człowieka sprawia, że liczby w sprawozdaniu finansowym przestają mieć znaczenie, bo gra toczy się o coś więcej. W latach sześćdziesiątych w biegaczy rzucało się puszkami piwa z okien przejeżdżających samochodów. Nikt nie mógł uwierzyć, że powstająca w piwnicy firemka Knighta będzie w stanie utrzymać się wyłącznie ze sprzedaży butów biegowych. Jego ojciec wstydził się tego, co robi syn.

Czytaj dalej