Pokaż wpisy dla kategorii:

Pieniądze Psychologia Życie Ukryj starsze wpisy

Ostatnio dodane artykuły

Pieniądze

08.06.2020

W poszukiwaniu kuponu. Cel: wybrać dobre obligacje korporacyjne

Epidemia Covid-19 i blokada całego świata popchnęły wiele spółek w kierunku niewypłacalności. Zamknięte miasta to brak sprzedaży, która oznacza brak przychodów, co z kolei odpowiada za brak gotówki, a to w efekcie uniemożliwia spłatę zobowiązań. Błyskawicznie w ostatnich miesiącach zanurkowały więc ceny obligacji korporacyjnych. To jednak, co dla spółek jest złą wiadomością, dla inwestorów oznacza, że… jest w czym wybierać. Pomimo tego, że bankructwa są…

Czytaj dalej

Życie

15.04.2020

Jak analizować spółki do inwestycji? Pięć kluczowych etapów oceny każdego biznesu

Każdy z nas ma swój własny system oceny i listę zadań do zrobienia, zanim włoży dane akcje do swojego portfela inwestycyjnego. Czasem na system złożą się wyłącznie jedno czy dwa kryteria analizy technicznej, a czasem będzie to zaawansowany model ekonometryczny, którego wypełnienie zajmie pół dnia. Jak ten proces wygląda w moim przypadku? Przyznam od razu, że jestem fanem upraszczania, a nie komplikowania sobie życia.

Czytaj dalej

Życie

19.10.2019

Spółka w Estonii do inwestowania na giełdzie. Hit czy kit?

Założenie firmy w Estonii do inwestycji giełdowych przybrało w ostatnim czasie na popularności. Rejestracja spółki w Estonii możliwa jest w dwadzieścia cztery godziny przez internet, a koszty są wyjątkowo niskie i nie przekraczają kilkuset euro. Korzyści? Podatek dochodowy odroczony nawet o wiele lat. Pytanie zatem – gdzie jest haczyk?

Czytaj dalej

Psychologia

27.09.2018

Opinie vs. informacje, czyli dlaczego nie warto wierzyć internetowym prorokom

Niezły paradoks, co? Jakiś facet w internecie pisze, że nie warto wierzyć temu, co piszą w internecie. Pewnie zaraz znajdzie się inny facet z internetu, który z całym przekonaniem napisze, żeby nie wierzyć w to, co napisałem ja, bo tak naprawdę warto wierzyć w to, co inni piszą w internecie. A dalej to już tylko Kafka nam zostaje.

Czytaj dalej

Pieniądze

18.05.2018

Być jak Goldman Sachs: Long-term greedy

Odkryłem kiedyś pewną prawidłowość. Otóż im rzadziej zaglądałem do kursów akcji spółek giełdowych, tym bardziej one rosły. Eksperyment powtarzałem wielokrotnie, za każdym razem osiągając te same rezultaty. W końcu zmusiłem się, żeby kursy akcji z portfela sprawdzać wyłącznie raz w tygodniu w sobotę, gdy rynki nie funkcjonowały. Efekty do tej pory pozostają powalające. Co ten inwestycyjny ekscentryzm ma jednak wspólnego z Goldman Sachsem i z Quantum Fund, o których zaraz opowiem? Czytajcie dalej.

Czytaj dalej

Psychologia

21.05.2017

Deep work: jak zaprząc wszystkie swoje szare komórki do pracy i zmusić je do podejmowania lepszych decyzji, nie tylko na giełdzie?

Podejmowanie dobrych decyzji na giełdzie to clou całego programu, jednak sukcesy w wyborze odpowiednich akcji nie biorą się same z siebie. Nikt nie pojawia się na świecie z wrodzonym talentem do inwestowania. Właściwe decyzje inwestycyjne są efektem pracy. Ciężkiej pracy. Godzin spędzonych na czytaniu sprawozdań, raportów i opracowań. Na robieniu researchu z prawdziwego zdarzenia. Na analizowaniu wyników badań czy statystyk i na wyciąganiu z nich odpowiednich wniosków. Skąd wziąć na to wszystko czas? Każdy inwestor dostaje do dyspozycji tylko 24 godziny w trakcie jednej doby. Nikt nie ma tu forów. Taką samą ilość czasu na przeprowadzenie analizy firmy czy branży i na podjęcie decyzji inwestycyjnej dostaje zarządzający wielomiliardowym funduszem hedgingowym, doświadczony analityk z Goldman Sachs i początkujący inwestor z Polski, który dopiero wpłacił na rachunek maklerski swój pierwszy tysiąc dolarów. Różnica pojawia się tylko w tym, w jaki sposób osoby te zarządzają swoim czasem i jak efektywnie wykorzystują go do zrobienia tego, co chcą zrobić. Kluczowa okazuje się praca w maksymalnym skupieniu, czyli tzw. deep work.

Czytaj dalej

Życie

14.03.2017

Wspomnienia twórcy Nike, czyli kiedy warto złamać zasady i wypiąć się na sprawozdania finansowe

Pod koniec lat sześćdziesiątych w Oregonie powstała jednoosobowa spółka z kapitałem zakładowym w wysokości 50 USD. Przez wiele kolejnych lat firma nie osiągała ani centa zysku, za to co roku podwajała swoje przychody. Konta bankowe świeciły pustkami, bo wszystkie wpływy ze sprzedaży od razu wydawane były na to, aby zamówić kolejną, dwa razy większą, partię towaru. Firmie wielokrotnie groziło bankructwo, a banki i księgowi ostrzegali, że taki model biznesowy musi skończyć się katastrofą. Ta firma to Nike, a jej roczne przychody sięgają dzisiaj 30 miliardów dolarów.  Historia Phila Knighta, założyciela Nike, to świetny przykład tego, jak determinacja jednego człowieka sprawia, że liczby w sprawozdaniu finansowym przestają mieć znaczenie, bo gra toczy się o coś więcej. W latach sześćdziesiątych w biegaczy rzucało się puszkami piwa z okien przejeżdżających samochodów. Nikt nie mógł uwierzyć, że powstająca w piwnicy firemka Knighta będzie w stanie utrzymać się wyłącznie ze sprzedaży butów biegowych. Jego ojciec wstydził się tego, co robi syn.

Czytaj dalej

Pieniądze

21.02.2017

Skąd wziąć pieniądze do grania na giełdzie? Czy kredyt inwestycyjny to dobry pomysł?

Nie oszukujmy się. Nawet jeśli jesteś w stanie wypracowywać 20% zysku rocznie, ale zaczynasz od kapitału w wysokości 10 000 zł, to i za trzydzieści lat nie zostaniesz milionerem. Co innego gdybyś rozpoczynał od kapitału startowego w wysokości 100 000 zł. Wtedy po trzydziestu latach zgromadziłbyś na rachunku inwestycyjnym… 9 000 000 zł. To nie czary, tylko procent składany. Tu jednak pojawia się jedno małe „ale” – skąd wziąć te 100 000 zł na start? Jednym z pomysłów jest skorzystanie z kredytu inwestycyjnego. W internecie pełno jest podpowiedzi na temat tego jak uciułać dodatkowe 100-200 zł miesięcznie, które można przeznaczyć na inwestowanie. To dobry początek do nauki, ale trzeba być realistą i mieć świadomość, że kokosów z tego nie będzie. Jednak im wyższy uzbieramy kapitał początkowy przy rozpoczynaniu inwestycji, tym większe i szybsze zwroty będą następowały z każdym kolejnym rokiem. Więcej pisałem na ten temat w tekście o magii procenta składanego. Zachęcam wszystkich do przeczytania tamtego artykułu i do rzetelnego przeliczenia swojego dostępnego kapitału i zakładanego horyzontu czasowego, a potem do oszacowania perspektywy wyników inwestycyjnych w czasie. Wnioski dają wiele do myślenia i potrafią sprowadzić na ziemię nawet największych marzycieli.

Czytaj dalej

Psychologia

04.11.2016

Pięć przykładów finansowych błędów, które popełniamy każdego dnia, nawet o tym nie wiedząc

Ile byłbyś w stanie zapłacić, aby zwiekszyć o 1% swoją szansę na przeżycie kolejnego roku? Dlaczego nigdy nie sprzedałeś biletów na koncert, które dostałeś w prezencie od swojego szefa? I właściwie po co na siłę zjadasz owoce, które zaraz się zepsują, chociaż wcale nie masz na nie ochoty? Na te oraz na inne z pozoru trywialne pytania odpowiedź znalazł prof. Richard Thaler w fantastycznej książce pt. “Misbehaving: The Making of Behavioural Economics”, którą niedawno polecałem na blogu. Punkt dla tego, kto w poniższych przykładach będzie potrafił znaleźć analogie do zachowań inwestorów na rynkach finansowych.

Czytaj dalej

Pieniądze

29.08.2016

Magia i przekleństwo procenta składanego, czyli jak okiełznać odsetki, aby pracowały na naszą korzyść

Procent składany to podstawa, która rządzi finansowym światem. Trzeba ją zrozumieć zanim zacznie się inwestować, pożyczać, oszczędzać czy wypełniać wniosek o kartę kredytową. Procent składany należy oswoić, aby przetrwać nie tylko w świecie finansjery, ale także w codziennym życiu. Procent składany oznacza, że odsetki składają się i kumulują z każdym kolejnym okresem kapitalizacji. Moment kapitalizacji oznacza natomiast, że dopisujemy do kapitału początkowego zarobione do tego czasu odsetki i resetujemy licznik, żeby można było powtórzyć cały cykl od nowa.

Czytaj dalej

Psychologia

23.08.2016

Gdy ekonomia spotyka psychologię, czyli jak podejmować sprytniejsze decyzje finansowe

Czy ludzie zawsze podejmują decyzje, które są dla nich najlepsze z ekonomicznego punktu widzenia? Dlaczego czasem, nawet wiedząc, że efekt danego działania jest dla nas niekorzystny, mimo wszystko podejmujemy to działanie? Sięgamy po papierosa, pijemy słodkie napoje, kupujemy przewartościowane akcje? Dlaczego ludzie (i rynki) nie zachowują się tak, jakby chciała tego czysta logika i klasyczne modele ekonomiczne? Na te pytania odpowiedź została niedawno znaleziona. Odkrył i opisał ją prof. Richard H. Thaler w błyskotliwej i niesamowicie wciągającej książce poświęconej anomaliom w zachowaniach ludzi, a co za tym idzie, całych rynków finansowych. Biblia ekonomii behawioralnej wydana została w 2015 roku i nosi tytuł: “Misbehaving: The Making of Behavioural Economics”.

Czytaj dalej

Pierwszy krok
do inwestycji

Chcesz dowiedzieć się więcej o giełdzie i zawodowym inwestowaniu, ale nie wiesz, od czego zacząć? Zamiast czerpać wiedzę z niepewnych źródeł, sprawdź książkę, którą napisałem specjalnie dla takich osób, jak ty!

Dowiedz się więcej